MODEL
Jeep - Cherokee (1984-2001)
XJ - Kolektory
Tym razem zabrałem się za remont i przerobienie kolektorów – poradnik niniejszy zawiera w sobie dużo elementów nieistotnych dla zwykłej wymiany uszczelki pod kolektorami, ale komuś chcącemu „tylko” wymienić uszczelkę na pewno kilka informacji się też przyda.
Od dawna wiedziałem /słychać było dobitnie/ że kolektor wydechowy jest popękany, a przy tak zwanej „okazji” postanowiłem kolektor ssący zamienić na taki z nowszego modelu – jest to kolektor „obiegowo” zwany WJ-towskim, chociaż był montowany również w XJ-tach z końcowych 2-ch lat produkcji. Oto co zamierzałem zamontować:
Miałem również podejrzenie, że wtryskiwacze benzynowe przeciekają /leją paliwo do kolektora/ i wcześniej postanowiłem temu zaradzić poprzez zakup kompletu odnowionych i lekko podrasowanych wtryskiwaczy / eBay / – widać je zapakowane na powyższym zdjęciu, a poniżej zamieszczam zdjęcie końcówki wtryskiwacza – w oryginale jest tam jeden otworek – tutaj są 4, co powoduje lepsze rozpylenie paliwa
Potrzebne narzędzia:
Klucze płaskie i/lub nasadowe– 8, 10, 13, 14
Klucz oczkowy gięty /tzw. kopytkowy/ - 14 – baaardzo przydatny
Przegub „cardana” do klucza nasadowego 14 – trudny dostęp do dolnych śrub trzymających kolektory
Śrubokręty, kombinerki, cienki szpikulec
Szlifierka kątowa + cienkie i grube tarcze -> to w przypadku zakładania kolektora ssącego od WJ-ta
No to zaczynamy – na początek widok ogólny przed rozłożeniem
Po wymontowaniu obudowy wraz z filtrem – u mnie jest filtr stożkowy schowany w obudowie od Lublina II– jeśli ktoś ma filtr powietrza w standardowej obudowie to należy go całkowicie wymontować
Jeśli zamiarem jest tylko wymiana uszczelki pod kolektorami to nie trzeba wymontowywać listwy wtryskowej – wystarczy odpiąć od niej zasilanie paliwa /2 wężyki na szybkozłączki/ …
… oraz odpiąć wtyczki od wtryskiwaczy - najlepiej do wtyczek posłużyć się jakimś cienkim szpikulcem do podważenia drucików zabezpieczających
Jeśli natomiast mamy zamiar wyjmować wtryskiwacze /czy to w celu ich wymiany czy też wymiany kolektora/ to należy jeszcze zdemontować zabezpieczenia – takie blaszki trzymające wtryskiwacz przy listwie – blaszki te są bardzo ważne i trzeba uważać żeby ich nie pogubić.
Demontaż jest na szczęście bardzo prosty – to są takie odpowiednio wyprofilowane „wsuwki”, które łatwo wysunąć uwalniając tym sposobem wtryskiwacze
Listwę wtryskową można teraz wyjąć /odkręcić wczesniej 4 śrubki ja trzymające/, uważając na wylewające się z niej resztki paliwa – dobrze jest podłożyć wcześniej jakieś szmaty, żeby to paliwo nie rozlało się po całym kolektorze.
Zajmijmy się teraz wymontowaniem pompy wspomagania układu kierowniczego – pompa ta jest zamocowana częściowo do kolektora ssącego i musi zostać zdemontowana.
Po poluzowaniu i zdjęciu paska wielorowkowego …
… należy odkręcić całkowicie dwie śruby zaznaczone w kółku na poniższym zdjęciu…
… oraz następne trzy …
… po czym pompa daje się bez trudu odłożyć w miejsce po obudowie filtra powietrza
Teraz dopiero mamy dostęp do ostatniej śruby trzymającej jarzmo pompy – wszystkie śruby jarzma zaznaczone są poniżej
Po zdjęciu jarzma pompy możemy się zabrać za demontaż kolektora ssącego – trzeba odczepić od niego wszystkie rurki /pamiętając później żeby żadnej nie pominąć przy podłączaniu/, wypiąć wszystkie wtyczki /2 lub 3 na przepustnicy + 1 na kolektorze/ i odkręcić 8 śrub kluczem 14 /4 od góry i 4 od dołu/ - do tych od góry najlepszy dostęp jest przy pomocy klucza kopytkowego
Śruby zaznaczone na poniższym zdjęciu /jedna niewidoczna za kolektorem wydechowym/ zostawiamy na razie w spokoju – jak widać bez ich odkręcania kolektor ssący daje się wyjąć na zewnątrz
Teraz dopiero w całej okazałości widać jak popękany był mój kolektor wydechowy
Po odkręceniu pozostałych 3-ch śrub /o których wspomniałem przed chwilą, żeby je zostawić/ oraz odkręceniu 2-ch śrub od dołu /mocowanie kielicha wydechu/ możemy wyjąć kolektor wydechowy
Odkleiwszy nie bez zgrzytów starą uszczelkę widzimy, że zostawiła ona po sobie sporo materiału przyklejonego do powierzchni głowicy – jak należy przypuszczać wymaga to gruntownego oczyszczenia, a żeby się sypiące resztki nie dostały do cylindrów to najlepiej wcześniej zatkać wloty przy pomocy „gałganków” ze szmat
Wyczyszczone …
… i po założeniu kolektora wydechowego na nowej uszczelce
Tutaj mała uwaga – uszczelka jest niby symetryczna, ale BARDZO ważne jest jej właściwe założenie – powinien być na niej napis „manifold side” i tą stroną należy założyć do kolektorów – jeśli nie ma napisu to można poznać po tym, że od strony kolektorów uszczelka powinna mieć takie lekkie uwypuklenia naokoło każdego otworu – gładka strona musi być na głowicy.
Właściwie można by zakończyć teraz wywody stwierdzeniem, że wszystko trzeba złożyć na powrót w odwrotnej kolejności, ale ….. no właśnie ….. u mnie nic nie dzieje się standardowo więc i teraz dopiero zaczyna się właściwa „zabawa”
Standardowy kolektor ssący w silniku 4.0 jest skonstruowany dosyć kiepsko – ma zbyt małą pojemność i nierówne długości kanałów dolotowych – wady te zostały wyeliminowane w kolektorze montowanym dopiero pod koniec produkcji modelu Cherokee XJ i w modelu Grand Cherokee WJ - dawno już zaopatrzyłem się w używany kolektor ssący nowszego typu i postanowiłem go zamontować.
Pierwsze przymiarki – w kółeczku jest miejsce, gdzie będzie zamontowane jarzmo pompy wspomagania
Niestety jarzmo nijak nie pasuje do nowego kolektora i wymaga bardzo dużo „metaloplastycznego” wkładu pracy w jego przygotowanie i zamontowanie – wiedziałem, że nie będzie ono pasować „plug&play” ale nie spodziewałem się, że tyle trzeba będzie „rzeźbić”
Kolektor podcięty i podszlifowany – stercząca szpilka została osadzona w nowym otworze, wywierconym i nagwintowanym w miejscu pasującym do jarzma
Podcięte, wyszlifowane i nawiercone jarzmo – nowy otwór wywiercony w miejscu pasującym pod "stary" gwint w kolektorze
Przymiarki – widać dwie szpilki – jedna w nowym druga w istniejącym otworze kolektora – na dole widać jeszcze jedno mocowanie – kawałek grubej blachy + przyspawana nakrętka – całość przykręcona „od tyłu” /bez skojarzeń proszę / w niższy otwór kolektora
Widok z innych perspektyw …
… i całość zmontowana, przygotowana na „przyjęcie” pompy
Zwieńczeniem „dzieła” jest przykręcenie pompy wspomagania i założenie paska wielorowkowego – jak widać wyszło mi to nawet całkiem nieźle
Pozostało mi już tylko założenie listwy wtryskowej z wtryskiwaczami, podpięcie wężyków gazu …
… podpięcie rurek, przepustnicy, filtra powietrza i …
Finalny efekt jest zachwycający – a już zwłaszcza dźwięk silnika bez „pyrkania” spod maski.
opracował: Leo_1969 [ @ ]