MODEL
Jeep - Cherokee (1984-2001)
XJ - przeróbka odpowietrzeń
Logicznym następstwem zamontowania snorkel-a jest przedłużenie, lub inaczej podniesienie /możliwie wysoko/ odpowietrzeń przez które woda mogłaby dostać się do olejów.
Powinniśmy zadbać o następujące odpowietrzenia:
1. Mostu przedniego
2. Mostu tylnego
3. Reduktora
4. Skrzyni biegów
5. Kopułki aparatu zapłonowego
Przedstawiam poniżej „mały” poradnik, pokazujący gdzie się oryginalnie odpowietrzenia kończą i dokąd oraz jaką droga wyprowadziłem je w mojej "gablocie"
Zacząłem od tylnego mostu, którego odpowietrzenie jest równocześnie trójnikiem układu hamulcowego tylnej osi. Zamiast rurki, która powinna się tam znajdować i prowadzić do króćca wchodzącego do boku podłużnicy, zamontowałem tam rurkę widoczną na poniższym zdjęciu
Rurkę tą da się wprowadzić do kanału, którym jest poprowadzona rura wlewu paliwa /wszystkie operacje przeciągania rurek robiłem przy pomocy drutu spawalniczego, który jest bardzo sztywny i daje się wprowadzać w różne zakamarki/
Następnie rurka skręciła i weszła do otworu w stronę tylnej, lewej lampy
Na kolejnym zdjęciu widać rurkę, wyprowadzoną przez otwór po lampie – widać również drut spawalniczy wchodzący od góry w otworek po śrubce /zaznaczone żółtym kółeczkiem/ - zaczepiona rurka została następnie wciągnięta do samej góry – niebieską linią zaznaczyłem jak w środku przebiega teraz odpowietrzenie – sięga ono do samej góry tylnego słupka
Do tej samej rurki postanowiłem podpiąć jeszcze odpowietrzenie reduktora – wychodzi ono z tego miejsca
Oryginalnie rurka odpowietrzenia reduktora biegnie do przodu auta i jest zamocowana w miejscu łączenia silnika ze skrzynią biegów – na śrubie jest tam przykręcona obejma, trzymająca metalową, zagiętą rureczkę, będącą zakończeniem odpowietrzenia reduktora – trudno jest tam zrobić zdjęcie, więc dla jasności zarysowałem linią położenie tej metalowej rureczki na poniższej fotce – fotka obejmuje zaś kabel świecy szóstego cylindra, mam więc nadzieję, że jest jasne z którego miejsca jest zrobiona
Po odczepieniu /oderwaniu/ tej rureczki z jej mocowania można wyciągnąć cały wężyk odpowietrzający reduktor – na kolejnych zdjęciach położenie i dokładny wygląd tej rureczki, wiszącej w okolicach reduktora po wyciągnięciu
Teraz to już bajka – wystarczy przedłużyć rurkę, poprowadzić ją w tył, mocując do znajdujących się przy podłużnicy instalacji
i połączyć z wychodzącą z mostu rurką, która jest już wyprowadzona wysoooooko w tylnym słupku
Generalnie mamy w ten sposób tylną część odpowietrzeń „z głowy”, więc trzeba się zabrać za przód.
Zacznijmy może od odpowietrzenia skrzyni, bo jest ono zakończone w tym samym miejscu co oryginalne odpowietrzenie reduktora – końcówkę rurki odpowietrzającej skrzynię zaznaczyłem na zdjęciu w kółeczku
Zdjąłem z rureczki ten plastikowy kapturek i przedłużyłem ją za pomocą takiej samej rureczki jak w innych miejscach
Odpowietrzenie przedniego mostu jest dosyć łatwe do zlokalizowania – znajduje się ono w miejscu zaznaczonym na kolejnym zdjęciu – tutaj już z podpiętą rurką
Kolejnym miejscem, które należy zabezpieczyć przed wodą jest kopułka aparatu zapłonowego – ma ona oryginalnie tylko taki plastikowy kapturek odpowietrzający, więc po zanurzeniu w wodzie na pewno szczelności nie utrzyma
Kapturek zdjąłem, a w jego miejsce zmotałem rurki
Kopułkę osadziłem następnie na aparacie zapłonowym uszczelniając połączenie silikonem.
"Załatanie" otworu na dole aparatu zapłonowego
Te 3 odpowietrzenia, których rurki wyprowadziłem w komorze silnikowej, należało teraz wspólnie doprowadzić możliwie wysoko – udało mi się znaleźć drogę przez szczelinę pod zawiniętym brzegiem błotnika
Rurka daje się tamtędy przeprowadzić i można ją przeciągnąć w kierunku drzwi przednich – u mnie osłona kabli była niestety pęknięta, więc tamtędy wprowadziłem tą rurkę do prawych przednich drzwi /po ściągnięciu tapicerki/
Pęknięcie to wraz z przechodzącą przez nie rurką zalałem następnie porządnie silikonem – mam nadzieję, że będzie w miarę trzymać – można w tamtym miejscu zrobić osobną dziurę na tą rurkę, lub delikatnie wydłubać osłonę gumową i w niej wyciąć otworek, żeby rurka przeszła tak jak u mnie
Rurka została następnie przeciągnięta przez drzwi do góry /widać drut, który jest włożony w otwór po zaślepce w połowie wysokości drzwi, ponad zamkiem/
Teraz to już banał – profil drzwi ma w tym miejscu dosyć duży przekrój, żeby rurkę wepchnąć do samej góry, aż do górnego narożnika
Trzy rurki odpowietrzeń mechanizmów przedniej części auta zostały następnie połączone z rurką wprowadzoną do drzwi i ...
GOTOWE !!!
Jak zwykle pozostaję w nadziei, że moje wypociny komuś się kiedyś przydadzą !!!
opracował: Leo_1969 [ @ ]