MODEL
Jeep - Cherokee (1984-2001)
XJ - Pompa wspomagania
Drodzy czytelnicy /i czytelniczki/ :D
Zajmiemy się dzisiaj analizą budowy i działania pompy wspomagania kierownicy w naszych ukochanych Jeep-ach – okaże się też, czy /i jak/ można taka pompę zregenerować.
Wygońcie więc dzieci do spania , weźcie wolne w pracy , niezainteresowanych domowników wyślijcie z domu na jakieś zakupy lub w innym pożytecznym celu i w spokoju oddajcie się przydługawej lekturze
Podczas wyciągania się w bok z głębokiego dołu na ostatnim rajdowaniu pompa w moim XJ-ciku przygrzała się chyba za bardzo i zaczęła mocno niedomagać – „na zimno” było jeszcze jako-tako, ale po rozgrzaniu wspomaganie niestety zanikało - nie mogłem niestety znaleźć nowej pompy w jakiejś sensownej cenie, więc zdecydowałem się na używkę z opcją jej wyczyszczenia i wymiany uszczelnień – opcja ta wydawała się w pewnym momencie odrobinę bezsensowna, gdyż Poldi zamiast zamówionego egzemplarza z okolic roku 1991 /mój Jeep-ex/ przysłał mi elegancki egzemplarz z roku 1999 - po bliższym oglądnięciu obydwu pomp doszedłem jednak do wniosku, że chcę z dwóch zrobić jedną, gdyż odrobinę się z zewnątrz jednak różnią i musiałbym troszkę „kombinować” jak tą nowszą u mnie zamontować – zdjęcia będą się przeplatać, gdyż robiłem część zdjęć nowszej, a część starszej pompy - do rzeczy więc
Pompa jaka jest każdy widzi, ale przedstawię ją na zdjęciach dla tych, którzy rzadko pod maskę zaglądają i nie bardzo wiedzą jak wygląda element pomagający im kręcić kierownicą
Rozkładanie zaczynamy od zdjęcia zbiorniczka, co jest zadaniem dosyć łatwym, gdyż trzyma się on „tylko” na dwóch spinkach /na zdjęciu ta od góry/,
które trzeba podważyć śrubokrętem /takie zabezpieczenie, żeby się nie zsunęły/
i zdjąć
w celu uwolnienia zbiorniczka od pompy. Zbiorniczek trzyma się teraz tylko na wpuście/rurce, którą płyn jest do pompy zasysany – po rozłączeniu wygląda to tak
W środku otworka widać o-ring, który trzeba oczywiście wydłubać – na końcu „artykułu” podaję listę uszczelnień, które trzeba wymienić
Następnym krokiem jest zdjęcie koła pasowego – ważne przy takich kombinacjach jak w moim przypadku jest zastosowanie właściwego koła pasowego do rocznika auta, bo mają one różne odsadzenie – dlatego nawet jakbym chciał założyć tą nowszą pompę to i tak musiałbym przełożyć swoje koło pasowe. Do zdjęcia koła pasowego potrzebny jest solidny ściągacz, który trzeba założyć mniej więcej tak
Po zdjęciu koła oczom naszym ukazuje się łożysko, zabezpieczone segerem, który można wyjąć
Z tej strony na razie nic nie możemy zrobić – pompa z drugiej strony ma dekielek, zabezpieczony dosyć nietypowo przy pomocy drutu sprężynowego
Drut ten trzeba jakoś „wydłubać” – ja wyszlifowałem sobie stare wiertło i wbiłem jego zaostrzony koniec pod drucik, który wyszedł właściwie bez większych problemów
Dekielek po jego wyjęciu/wytrząśnięciu wygląda od drugiej strony tak
Jest to /na powyższym zdjęciu/ element z mojej pompy i widać wyraźnie jak jest zużyty – powierzchnia powinna być gładka i równa, a jest wyraźnie „wychechłana” – elementy współpracujące /wirnik z łopatkami/ są również wyraźnie zużyte – na wirniku widać fragmenty metalu – musiało być tam naprawdę gorąco
Przy okazji widać na jakiej zasadzie działa taka pompa – łopatki wysuwają się z wirnika powodowane siła odśrodkową i „zagarniają” olej sprężając go w zmniejszającym się profilu komory.
Z obudowy trzeba teraz wydłubać o-ring, który uszczelnia dekiel, a następnie możemy delikatnie wyjąć zespół wirnikowy
i zaglądnąć do środka
gdzie został jeszcze jeden element do wyciągnięcia
Tutaj też wyraźnie widać zużycie, spowodowane tarciem – prawdopodobnie płyn wspomagania dawno stracił swoje właściwości
Ten ostatni element jest od spodu wypychany do góry przez mocną sprężynę – na obwodzie tego elementu jest cienki o-ring, wydłubany na następnym zdjęciu w celu jego uwidocznienia
Całość
wycentrowana jest w o-ringu, znajdującym się w obudowie na dole
A teraz różnice pomiędzy dwiema pompami /1991 vs 1999/, będącymi przedmiotem niniejszego „doktoratu”
1. Obudowa jest „prawie’ taka sama – wymiary zewnętrzne i wewnętrzne odlewu są na szczęście identyczne, ale sposób montażu trochę się różni – w roku 1991 otwory na śruby są w odlewie gwintowane, a w 1999 już nie – w związku z tym, że śruby w późniejszych latach są „na wylot”, dodano jeden „otwór” naprzeciw poprzednio nagwintowanego, żeby śruba miała odpowiednie prowadzenie
2. Ośka pompy też jest „prawie” taka sama – „prawie” oznacza w tym przypadku na szczęście zamienność osi pomiędzy rocznikami pod warunkiem dobrania odpowiedniego uszczelnienia głównego /simmeringu/ - po lewej na poniższym zdjęciu jest obudowa pompy 1999, a po prawej 1991
Analogicznie uszczelnienia /wydłubane/
Widać, że to z prawej strony ma większą średnicę wewnętrzną, a spowodowane jest to profilem ośki, która w tym miejscu we wcześniejszych rocznikach jest grubsza
Widać, że w późniejszych latach zrezygnowano z przetoczenia, na którym opiera się łożysko przednie /tylne jest igiełkowe i znajduje się w tylnym dekielku/ - poza różnicą grubości w tym miejscu, ośki są identyczne i można spokojnie stosować je zamiennie, dobierając tylko odpowiednie uszczelnienie.
Na ostatnim zdjęciu cała pompa rozłożona na czynniki pierwsze
To są elementy tej nowszej pompy i są one w idealnym stanie, co pozwoliło mi złożyć w pełni funkcjonalną i fantastycznie wspomagającą pompę – złożyłem ją z mojej obudowy /1991/ i mojego zbiorniczka /chociaż zbiorniczki są akurat takie same/ - dałem ale ośkę i wnętrze z pompy 1999 – działa świetnie
AHA !!! Zapomniałbym o dosyć ważnym szczególe – żeby po złożeniu pompy założyć koło pasowe trzeba go wprasować/wciągnąć przy pomocy śruby CALOWEJ o gwincie 3/8” UNC, bo taki właśnie gwint jest w otworze ośki od strony koła pasowego.
Elementy uszczelnień potrzebne do „remontu” pompy:
1. Łożysko przednie - 6203 2RSH/C3
2. Uszczelnienie przednie /simmering wysokotemperaturowy, "metalowy"/ - 17x36x6.6 dla ośki „nowszego” typu /cieńszej w miejscu uszczelnienia/ - nie zmierzyłem niestety wewnętrznej średnicy dla ośki grubszej, ale zrobię to po Świętach i „wyedytuję” tutaj
3. O-ring „centrujący” wewnątrz obudowy – 16x4
4. O-ring zbiorniczka płynu – 14x3
5. O-ring „ostatniego” /dolnego/ elementu – 48x2
6. O-ring obudowy – uszczelnienie dekla - 53.64x2.62
Regeneracja:
Można oczywiście taką pompę zregenerować - jak ktoś ma dostęp do zakładu szlifierskiego z magnesówką, to trzeba oddać wszystkie trzy główne elementy do przeszlifowania i odpowiednio skrócić /zeszlifować/ łopatki - po takim zabiegu pompa będzie działać jak nowa - sprężyna dociskowa ma na tyle "zapasu", że spokojnie skompensuje zeszlifowanie dychy czy też dwóch
Noooo – i to by było na tyle – ale nie liczcie na to, że się na długo ode mnie uwolnicie, bo ja sobie zaraz coś nowego wymyślę, żeby Was moimi „teoriami” pomęczyć
opracował: Leo_1969 [ @ ]